Aktualności

Zaufała, a on ją okradł

Data publikacji 28.03.2025

Poznany na portalu społecznościowym mężczyzna został wpuszczony do domu. Wykorzystał tą sytuację i okradł kobietę, która mu zaufała. Wartość strat wyniosła ponad 31 tysięcy złotych. Wrzesińscy kryminalni szybko go namierzyli.

 

Opisywana sprawa miała swoje miejsce 23 stycznia br. kiedy to 64-letnia mieszkanka Wrześni została okradziona przez mężczyznę, któremu zaufała i wpuściła do swojego domu. Wartość start została szacowana na kwotę ponad 31 tysięcy złotych.

Z relacji 64-latki wynikało, że około rok temu poznała na portalu społecznościowym 58-letniego mężczyznę, o którym wiedziała, że jest osoba bezdomną. Kobieta przyjęła go pod swój dach i zgodziła się, że od czasu do czasu u niej mieszkał.

Niestety ta duża karta zaufania, a może nawet zauroczenie do osoby poznanej w sieci nie skończyły się dobrze. Miało być uczucie, a pozostały jedynie straty finansowe, do których świadomie i celowo doprowadził 58-latek.

Po dokonaniu kradzieży pieniędzy mężczyzna szybko opuścił nasz powiat. Myślał, że ujdzie mu to bez żadnych konsekwencji. Miał w tym przypadku oczywiście pecha dla siebie, ponieważ trafił na wrzesińskich kryminalnych.

Szereg czynności operacyjnych wykonanych przez tych policjantów przyczyniły się do namierzenia i zatrzymania 58-latka. Mężczyzna „bawił się” w jednym z poznańskich hoteli, gdzie 25 stycznia br. wpadł w ręce policjantów z Oddziałów Prewencji.

W efekcie szybko zleconej przez wrzesińskich kryminalnych realizacji mundurowi odzyskali kwotę ponad 20 tysięcy złotych. 58-latkowi został postawiony zarzuty, do którego się przyznał. Za popełnioną kradzież został skazany na rok pozbawienia wolności oraz obowiązek naprawy szkody.

Ten mężczyzna oraz jego sposób działania łudząco przypominał filmowego Tulipana, który najpierw rozkochał, a potem okradał swoje ofiary. W przypadku takich sieciowych znajomości należy zachować bardzo dużą ostrożność. Niestety nie każdy ma czyste intencję, a wręcz odwrotnie plan jest ukierunkowany na szybki zysk. Uczucia drugiej osoby się nie liczą.

 

Powrót na górę strony