Oszustwo na policjanta CBŚ.
Data publikacji 21.08.2015
Wczoraj we Wrześni 68-letnia kobieta została oszukana „na policjanta CBŚ”. Sprawcy wykorzystali kobietę, ich łupem padła kwota 47.000 zł.
W godzinach wieczornych 68-letnia mieszkanka Wrześni odebrał telefon od nieznajomej kobiety, która podawała się za członka jej rodziny. Oszustka w trakcie rozmowy poprosiła kobietę o pożyczkę w kwocie 60.000 zł. Pokrzywdzona zorientowała się, że jest to podstęp i odłożyła telefon. Po krótkiej chwili zadzwonił do niej mężczyzna i podał się za policjanta CBŚ przedstawiając się z imienia i nazwiska oraz funkcji.
Mężczyzna oświadczył jej, że wie o wszystkim, gdyż podsłuchuje jej rozmowy telefoniczne. Oszust przekonywał starszą panią, że kobieta która dzwoniła do niej jest poszukiwana przez CBŚ. Dlatego żeby ją zatrzymać konieczna jest pomoc pokrzywdzonej. Sprawca przekonał pokrzywdzoną, aby przystała na warunki kobiety i żeby jej uszykowała żądaną kwotę pieniędzy udzieliła jej pożyczki.
Współpracujący ze sobą sprawcy utrzymywali kontakt z pokrzywdzoną tylko za pomocą telefonu komórkowego. Oszuści byli tak wiarygodni, że przekonali pokrzywdzoną, która ostatecznie zgromadziła 47 tys. zł. Zmanipulowana przez oszustów ofiara przygotowaną sumę pieniędzy wrzuciła do wskazanego przez oszustów przydrożnego kosza na śmieci. Przestępca tłumaczył pokrzywdzonej, że oszustka która chciała wyłudzić od niej pieniądze zostanie zatrzymana na gorącym uczynku, w chwili gdy podejmie próbę odebrania pieniędzy.
Mężczyzna oświadczył jej, że wie o wszystkim, gdyż podsłuchuje jej rozmowy telefoniczne. Oszust przekonywał starszą panią, że kobieta która dzwoniła do niej jest poszukiwana przez CBŚ. Dlatego żeby ją zatrzymać konieczna jest pomoc pokrzywdzonej. Sprawca przekonał pokrzywdzoną, aby przystała na warunki kobiety i żeby jej uszykowała żądaną kwotę pieniędzy udzieliła jej pożyczki.
Współpracujący ze sobą sprawcy utrzymywali kontakt z pokrzywdzoną tylko za pomocą telefonu komórkowego. Oszuści byli tak wiarygodni, że przekonali pokrzywdzoną, która ostatecznie zgromadziła 47 tys. zł. Zmanipulowana przez oszustów ofiara przygotowaną sumę pieniędzy wrzuciła do wskazanego przez oszustów przydrożnego kosza na śmieci. Przestępca tłumaczył pokrzywdzonej, że oszustka która chciała wyłudzić od niej pieniądze zostanie zatrzymana na gorącym uczynku, w chwili gdy podejmie próbę odebrania pieniędzy.
Gdy kobieta wróciła do domu ponownie zadzwonił do niej rzekomy policjant CBŚ i zapewnił ją, że jeszcze tego samego dnia odwiedzi ją wspólnie z prokuratorem, aby sporządzić dokumentację i spisać zeznania. Po pewnym czasie pokrzywdzona zorientowała się, że została oszukana. Chciała odzyskać pieniądze, ale w miejscu w którym je zostawiła już ich nie było.
Policja odnotowuje coraz więcej oszustw, w których pokrzywdzonymi są osoby starsze. Oszuści dzwonią, wchodzą do mieszkań pod różnym pretekstem np.: prosząc o wodę, oferując sprzedaży artykułów przemysłowych, powołują się na pracowników administracji, przedstawicieli różnych służb, urzędników. Przedstawiają się jako np. listonosz, policjant, pracownik: ZUS, opieki społecznej, pogotowia ratunkowego, gazowni, zakładu energetycznego, spółdzielni mieszkaniowej albo innych instytucji.
Powszechnym przykładem tego typu przestępstw jest oszustwo lub kradzież„na wnuczka”, „na kolegę” lub „na litość”. Czynów tych dopuszczają się młodzi ludzie, którzy wcześniej rozpoznają sytuacją rodzinną i materialną ofiary.• Przy przestępstwach „na kolegę” – oszuści podają się za kolegę syna lub córki. Swoją pewnością siebie informacjami, które posiadają udaje im się wzbudzić zaufanie, wprowadzić w błąd zaskoczoną osobę, a następnie wyłudzić od niej pieniądze,• W przestępstwach „na wnuczka” – przeważnie sprawcy dzwonią na telefon domowy przedstawiając się jako wnuk, wnuczka, siostrzeniec lub siostrzenica (głos w telefonie jest zniekształcony dlatego może się wydawać, że faktycznie dzwonią te osoby).
Tłumaczą „dziadkowi” lub „babci”, iż są np. na giełdzie i mają niepowtarzalną okazję zakupu samochodu po bardzo okazjonalnej cenie. W związku z tym proszą o pożyczkę pieniężną. Oszuści twierdzą, że nie mogą przyjechać po pieniądze podając jakiś błahy powód i informują, że wyślą po nie swojego dobrego znajomego lub kolegę. Po jakimś czasie znajomy „wnuczka” zjawia się w mieszkaniu ofiary po pieniądze.
• Przy przestępstwach „na litość” – do mieszkań pukają osoby, które proszą o coś do jedzenia lub picia twierdząc, że np. niedawno zmarł im ojciec, a matka przebywa w szpitalu. Starsze osoby nie zastanawiając się ani przez chwilę nad udzieleniem pomocy przygotowują posiłek, a w tym czasie oszuści okradają mieszkanie,
• Sprawcy przedstawiając się jako pracownicy pogotowia ratunkowego wchodzą do domów pod pretekstem, że są z pogotowia ratunkowego i przyjechali po pieniądze na zakup krwi potrzebnej do przeprowadzenia operacji syna, który uległ wypadkowi w pracy. Zaskoczone i zdenerwowane ofiary ani przez moment nie zastanawiając się nad potwierdzeniem tych faktów przekazują przestępcy pieniądze.
• Oszuści podają się za pracowników opieki społecznej, urzędu skarbowego, ZUS-u twierdząc, iż potencjalna ofiara otrzymała świadczenia pieniężne lub materialne, zwrot podatku, większą emeryturę lub rentę. W celu uzyskania gotówki nakazują uiścić opłatę manipulacyjną lub dać pieniądze na zakup znaczków skarbowych. Działanie to ma na celu wskazanie przez domownika miejsca, gdzie są przechowywane pieniądze.
• Sprawcy przedstawiając się jako pracownicy pogotowia ratunkowego wchodzą do domów pod pretekstem, że są z pogotowia ratunkowego i przyjechali po pieniądze na zakup krwi potrzebnej do przeprowadzenia operacji syna, który uległ wypadkowi w pracy. Zaskoczone i zdenerwowane ofiary ani przez moment nie zastanawiając się nad potwierdzeniem tych faktów przekazują przestępcy pieniądze.
• Oszuści podają się za pracowników opieki społecznej, urzędu skarbowego, ZUS-u twierdząc, iż potencjalna ofiara otrzymała świadczenia pieniężne lub materialne, zwrot podatku, większą emeryturę lub rentę. W celu uzyskania gotówki nakazują uiścić opłatę manipulacyjną lub dać pieniądze na zakup znaczków skarbowych. Działanie to ma na celu wskazanie przez domownika miejsca, gdzie są przechowywane pieniądze.
• Podobne działania mogą być wykorzystane przez domokrążców oferujących do sprzedaży tanie towary lub też przez osoby przynoszące „dobrą nowinę” o wygranej w różnego rodzaju konkursach lub loteriach. Z chęci zysku lub z powodu własnej naiwności można w tego typu sytuacjach łatwo stać się ofiarą oszustów.
• Sprawcy oszustw mogą także podszywać się pod funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej. Informują nas, iż np. ktoś z rodziny nie ma pieniędzy, aby zapłacić za mandat. Mogą też twierdzić, że ktoś z rodziny popełnił przestępstwo lub jechał samochodem pod wpływem alkoholu. Sugerują, iż sprawę można załatwić „polubownie”, by chęć pomocy bliskim skłoniła nas do wręczenia pieniędzy nieuczciwym „przebierańcom”.
• Sprawcy mogą wejść do mieszkania również pod pretekstem pomocy we wniesieniu ciężkich zakupów do domu – są to często miłe, sympatyczne nastolatki bądź też dobrze ubrane, porządnie wyglądające osoby, które wzbudzają nasze zaufanie. To tylko wybrane sytuacje, które mogą się przytrafić. Pomysłowość przestępców nie zna granic.
W takich przypadkach należy niezwłocznie kontaktować się z policją, dzwoniąc na numer alarmowy 997 lub 112. Uwagi i spostrzeżenia zawsze
można przekazać dzielnicowemu.
Źródło: "Poradnik Bezpieczne życie seniora".